piątek, 25 maja 2012

Chciała więcej pieniędzy również była zazdrosna o Anetę Zając

Włodarczyk chciała większych pieniędzy i rozwinięcia roli. Ale nie dostała i odeszła z serialu również odeszła, bo była zazdrosna o Zając.
Agnieszka Włodarczyk


Włodarczyk chciała mięć wpływ na losy jej postaci (czego praktycznie nie ma żaden serialowy aktor). Chciała też, by  jej nowy ukochany, Mikołaj Krawczyk, miał do minimum ograniczone sceny ze swoja byłą partnerką, Anetą Zając.
Ale te argumenty nie przypadły do gustu producentom. Z pewnością dostawali oni wiele sygnałów od fanów, ze postać Anki, granej przez Włodarczyk, nie cieszy się sympatią. I Włodarczyk złożyła wymówienie w "Pierwszej miłości".

Przez trzy lata wcielała się w rolę Anny w serialu „Pierwsza miłość”. Niestety, fani Agnieszki Włodarczyk (32 l.) nie zobaczą już swojej idolki w kolejnym sezonie telenoweli.

Nie wytrzymała presji

Czego życzyła sobie Agnieszka podczas zakończonych niepowodzeniem negocjacji z producentami serialu?

– Chciała podwyżki, ale nie to było aż tak istotne. Agnieszka domagała się, by role jej i Mikołaja Krawczyka zostały jeszcze bardziej rozbudowane i chciała mieć wpływ na losy ich postaci. A co najważniejsze, życzyła sobie, żeby Krawczyk miał ograniczone do minimum sceny z Anetą Zając – zdradza "Faktowi" osoba pracująca na planie telenoweli.
Nie wytrzymała presjiOczywiście taki stan rzeczy jest efektem romansu Włodarczyk z Mikołajem Krawczykiem, który zostawił dla niej matkę swoich rocznych bliźniaków, czyli pracującą również w „Pierwszej miłości” , Anetę Zając (30 l.). 

Producenci ostatecznie nie zgodzili się na warunki gwiazdy i Agnieszka będzie musiała jakoś poradzić sobie z zazdrością. 
Nie wytrzymała presji

Jak udało się dowiedzieć "Faktowi", Włodarczyk ma nadzieję, że Mikołaj, którego kariera nabrała ostatnio tempa, będzie mógł za jakiś czas także pożegnać się z telenowelą, gdzie gra jego była partnerka. 
Nie wytrzymała presji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz